ocalę
pozbieram szczęścia z błękitnych łąk
otulę kruche
co śpiewem tęczowej pieśni rosi
tkliwy kobierzec
miliona spadających westchnień
trosk nalot delikatnie zdmuchnę
śmiechem owinę wokół twoich dłoni
a słowu dam świetlisty pokój
ujmę czule
powiem
zostań piękne
autor
MEG
Dodano: 2013-10-21 14:32:55
Ten wiersz przeczytano 2314 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Piękny rozmarzony wiersz, pozdrawiam cieplutko
Ocalę- tego życzę:)
..i nic tylko dodać za wielkim poetą:" i chciałbym
blask twoich oczu ocalić od zapomnienia"
pozdrawiam:)
cudowny:)))na plus:)
i taka miłość ocalona przetrwa
wszystkie nawałnice, a strzałę
Amora niesioną z wiatrem w dłonie chwycę
Pozdrawiam serdecznie
i taka miłość ocalona przetrwa
wszystkie nawałnice, a strzałę
Amora niesioną z wiatrem w dłonie chwycę
Pozdrawiam serdecznie
Szukając w życiu radości i wzruszeń,
pięknem nakarmić duszę!
Pozdrawiam!
I tak czyń! Pozdrawiam;
urzekający wiersz...
Pozdrawiam serdecznie
rozmarzony ...delikatny jak muśnięcie błękitu
...piękny
pozdrawiam;-)
Pięknie jak zwykle...Twoja poezja delikatna i
misterna.
Bardzo ładny i czuły, ja sobie czytam bez tego
piękne.Pozdrawiam
Bardzo ładny obraz, gromadzenia i utrwalania
szczęścia. Miłego dnia.
:)
Violu, pewnie masz racje bo czytając raz kolejny, już
inaczej spojrzałam:)))