Ocean
Na życia oceanie
Unoszę się na fali
I modlę się kochanie,
Żebyśmy się spotkali.
I we śnie znów się łudzę,
Entuzjazm mnie porywa,
A rano, gdy się budzę
Nadzieja gdzieś odpływa.
Lecz choćbym ciągle spała
I nie wiem jak urosła,
To będę ciągle mała,
Choć dawno już dorosła.
autor
Ela Schmitz
Dodano: 2014-06-24 22:24:49
Ten wiersz przeczytano 586 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
pięknie i refleksyjnie ujęłaś temat :) pozdrawiam :)
Zaszumiało ładną refleksją. Pozdrawiam:-)
To wspaniale ze dalej mamy coś z tej dziecięcej
naiwności.
To wspaniale ze dalej mamy coś z tej dziecięcej
naiwności.
To wspaniale ze dalej mamy coś z tej dziecięcej
naiwności.
To wspaniale ze dalej mamy coś z tej dziecięcej
naiwności.
To wspaniale ze dalej mamy coś z tej dziecięcej
naiwności.
To wspaniale ze dalej mamy coś z tej dziecięcej
naiwności.
To wspaniale ze dalej mamy coś z tej dziecięcej
naiwności.
Do pamiętnika
Oj Ela masz we mnie przyjaciela
Ładna refleksja. Pozdrawiam bardzo serdecznie