Oczekiwana
Rozgościła się wiosna na dobre,
i po starych uliczkach się włóczy.
Bez wyjątku się kłania przechodniom,
mały kotek na schodkach sen uciął.
Pelargonie czerwone jak raki,
wystawiły policzki do słońca.
Oczekują na wody kropelki,
coraz bardziej się robi gorąco.
Tak co roku na wiosnę czekamy,
ona serca i dusze otwiera.
Chodź przejdziemy się mostem drewnianym,
a na łące ci kwiatów, nazbieram.
Słońce wolno za lasem się chowa,
kąpiąc w rzece rozpalone ciało.
Jutro tutaj wrócimy od nowa,
zbyt się długo na wiosnę czekało.
Komentarze (33)
Uroczy wiersz:)+
piękna tęsknota za wiosną:) Pozdrawiam.E.
Ładnie, wiosennie i rytmicznie. Zbędna spacja w
"coraz". Miłego dnia.