Oczekiwanie
Po środku niczego
stoję samotny,
zatopiony w mroku.
Łza za łzą rani rozdrapuje rany,
otwiera blizny.
Twarz ukryta w dłoniach,
życia cierpki smak w ustach,
bez przyszłości,bez przeszłości.
Już nie walczę,
serce stygnie,
usta nie krzyczą,
brakło sił do dalszej walki.
Pozostało czekać tylko gdy usta
wydadzą z siebie oddech ostatni,
zmęczone ciało odetchnie z ulgą.
Z nadzieją że tam będzie lepiej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.