W oczekiwaniu na blask
29 cykl - Przestrzeń ponadczasowa
usiadł na ławce
nad brzegiem rzeki
zamyślony
aby rozplątać myśli
przygnębiony
bo utracił nadzieję
opadły emocje
poczuł bezsilność i otępienie
kamienie z rzeki
kusiły do siebie
niewidzialne ramiona
wciskały w ławkę
stanowczym pozostań
zapadła noc
gwiazdy usnęły
na granacie nieba
tylko on na straży
oczekiwał cierpliwie
wypatrując
w ciemności blasku
10.04 – 11.04.2008.
Komentarze (47)
podoba się :):):):)
witam w pochmurny piątek
dziękuję ze mnie czytacie i za każdy komentarz
pozdrowionka
niewidzialne ramiona,czasem czuję ich ciepło...
Myślę, ża każdy ma takie chwile, gdy czeka na ten
zbawczy blask. Pozdrawiam :)
tyle emocji ..i ten wybór , pozostać czy iść za
utraconą nadzieją, pozdrawiam serdecznie
Przepiękny wiersz. Chyba Anioł
nad nim czuwał i pomógł mu.
Pozdrawiam serdecznie.
Są rzeczy na które naprawdę warto czekać.
Pozdrawiam
...często diamenty błyszczą w oddali i do nich serce z
miłością się pali,moje pozdrowienia.
Z diamentowych marzeń,
które błyszczą, złocą piękny sen ułożę,
niech się ziści nocą.
Wiersz piękny. Dobrze że zawsze możemy na kogoś
czekać. Pozdrawiam
ładny pozdrawiam..
ładny pozdrawiam..
Zatrzymuje i skłania do zastanowienia się nad życiem .
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia
życiowo ujęte...życie, świetnie:) miłego
piękny wiersz