OCZY *
Wyraz eschatologii surrealistycznej 1998-2006 Lata księżycowe i młodzieńcze rytmy
Słońce i Księżyc - oczy planety,
wskrzeszają gatunki
do odradzania się w enigmatycznym
pustkowiu,
zawładniętym przez zgarbioną Wiedźmę o
trzech głowach
- niszczącą świetlane szpary w mrocznej
przestrzeni
urokami.
Huragany, miotające się owady - niezbite
świadectwa
demonów u szczytów swej potęgi, zmieniły
czasy w horror :
oddane namiestnikom węży, skrwawiły
miecz
kąsający teraz paznokcie władczej nauki.
Dlaczego ? Nie jestem w stanie
odpowiedzieć.
Czarne zbroje rycerskie strzegące
kamiennych ogrodów,
topią ciemności w świetle, balsamują
przestępstwa
i składają je na ołtarzu swojego władcy
-
niszczycielskiego monarchy o szkarłatnej
twarzy.
Morderstwa, morderstwa, jeden wielki
mord.
Zło zaatakuje, gdy czujność twa śpi.
na tronie z ognia siedzi nikczemny lord
-
tutaj cała nauka tkwi.
Jego imię wielu zapomniało, ale godła
jesieni,
zgniłe liście, grają muzykę powtórzeń.
Zgrzytają fanfary umawiające się z mleczną
drogą.
Pijawki chłepcą przeterminowane błoto,
chowają się
w ruinach wyschniętych kałuży przed
embrionalnym dotykiem.
Pijane beczki greckiego wina,
szyfrują historię pogańskiej
starożytności.
Wiedzą o człapiącej zarazie, wiedzą o
rumakach szybujących
po błoniach czwartego księżyca, wiedzą o
drapieżcach,
dręczących drwiną ( tak, oni nadchodzą ).
Komentarze (4)
:)
Tajemniczo i ciekawie. Jestem pewna że Masz w sobie
pokłady wyobraźni. Trochę po mojemu za mrocznie -
optymizm zwany stylem musi każdemu podpasować -
popracuj nad tym. Super te Twoje strofy - pozdrawiam
serdecznie :)
Masz swój styl, widzę niejako kontynuacja poprzedniego
wiersza/myśli.
Podziwiam Cię z dwóch powodów.
Pierwszy, to konsekwencja w zak-
resie stylu wyrażania swoich myśli,
natomiast drugi powód, to siła
wyrazu tekstu, pomimo jego
tajemniczości.
Miłego dnia:}