Oczy
Nie wiem czy były chore.
Może tęsknota ?
Lub strach?
Jedno było jeziorem.
To drugie suche jak piach.
Pośród gęstego sitowia
w tym pierwszym
błękit wypłowiał...
Nie wiem czy były chore.
Może tęsknota ?
Lub strach?
Jedno było jeziorem.
To drugie suche jak piach.
Pośród gęstego sitowia
w tym pierwszym
błękit wypłowiał...
Komentarze (45)
Z czasem wszystko płowieje i miłość również...ciekawy
refleksyjny wiersz...
pozdrawiam Aniu
interesujące, może to rozdwojenie duszy... albo surowy
real
jak tęsknota to oba reagują, jak strach również, a
piach...choroba...fakt. Zwykle oczy idą w jedną
stronę, trzymają sztamę, przynajmniej w twórczości,
rzeczywistość może być inna, wiem co to jest problem z
jednym okiem. Ale w Twoim wierszu jest też jakaś
metafora, podwójne dno, do myślenia
:)
bywa i tak ...pozdrawiam
Ładna metafora.
Pozdrawiam.
Tak mocno wnika w wgłąb twój oczny przekaz. Pozdrawiam
serdecznie.
Oczy są zwierciadłem duszy,można zobaczyć w nich tak
wiele.Radość,miłość,smutek,strach.Piękny i bardzo
smutny wiersz.Pozdrawiam serdecznie.:)
Bo w oczach tkwi siła...
Miłego wieczoru:)
Zmienność w oczach...a z nich czytać można.Pozdrawiam
Aniu.
Przepięknie, Anno! Jestem zachwycona - perełka!
Piękny metaforyczny wiersz!
Oczy powiedzą Ci wszystko często nawet
zaskakują.Pozdrawiam Aniu miłego wieczoru.
niewypłakane łży ,są jak jeziora,wypłakane jak krople
deszczu... ładnie poetycko..pozdrawiam
Witaj Aniu:)
Tak do końca nie jestem pewny rozgryzienia wiersza ale
ja to tak mam często:)
Pozdrawiam:)