Od 'A' do ostatniego przystanku...
Nie publikowałem tego nigdzie..., zabrałem jedynie doświadczenie
https://www.youtube.com/watch?v=nCvciGNpiPY
&ab_channel=Nahbeuk
_______________________________
A teraz? Mili Państwo!
Bo zasady pamiętam,
Co z tą głową zostały;
Doświadczeniem stały
Elementarz przez życie
Fedrował ukryty skarb
Goniący ósmą wiosną
Helikopter z historią —
Imał się różnych partii
Już nieżyjących królów.
Kiedy rozum to badał;
Lekki wiatr moją dłonią
Misternie ruchy każde
Na szachownicy kradał
Oświadczeniem miłości
Po łąkach biało-czarne.
Rozszczepił światłocieni
Smakiem kolorów tęczy;
Tenże dokończony Świat
Utkwił do dziś w pamięci —
Wystąpił w miejscowości
Ymuiden: serią świeżych
Zwycięstw pokonały mnie
Żal i smutek po śmierci
Źrenice szersze... Kawą!
_____________________
Ostatnia runda, która trwała podczas partii
szachowej, zakończyła się wygraną i zawałem
przeciwnika;
zmarł na miejscu, a pieniądze (1500 euro) w
kopercie
niezwłocznie oddałem i powiedziałem
rodzinie;
przepraszam! To moja wina.
Z zapisu partii odtwarzałem wszystkie
ruchy od początku do końca, tym samym z
szachami
kończąc raz na zawsze
Komentarze (27)
re:
Eliza Beth-:)
Widziałem twoje wiersze-:)
Wejdź na konsultacje-:)
Pozdrowionka dla ciebie.
Jesteśmy w kontakcie!
Dziękuję Sebi za Twoją poezję, za Twoją szczególną
wrażliwość, komentarze pod moimi wierszami i głosy,
wymianę poglądów i przekonań, refleksji i muzę, do
Twoich wierszy. Słucham jej odnajdując nowe brzemienia
w innych utworach polecanych przez Ciebie wykonawców.
Mam nadzieję, że znajdzie się gdzieś dla nas
wszystkich miejsce, aby móc prezentować swoją
twórczość, aby nie zaginęła i mogła otwierać nasze
umysły, serca i duszę. Nasz tu potencjał nie może od
tak zostać porzucony na zmarnowanie. To nie są śmieci,
a jedyne wartości intelektualne w tym kraju, który
upada, jeśli takie miejsca jak to zostaną usunięte,
jak coś zbytecznego.
Póki co jestem równolegle od 2016 roku na:
http://poetyckie-zacisze.pl/eliza-beth-u11379.html
Zapraszam, jako azyl tymczasowy lub docelowy, zależnie
od wyboru, chociaż i tam podobno jest już słabo z
naborem nowych poetów, o ile jest mi wiadomo.
Pozdrawiam z nadzieją i do potem ;-)
Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie ;-)
Re:
Kazimierzu?
to nie koniec, to dopiero poczatek-:)
Odwzajemniam, tym samym.
PZDR!
Sebastianie, dziękuję za nietuzinkowe, mądre,
refleksyjne wiersze, które z przyjemnością czytałem
tutaj na beju, pozdrawiam serdecznie.
RE:
Angel Boy-:))
Ale-:) ja nie mam na imię Sławek-:)
pozdrowionka ślę
Re:
Eliza Beth, jesteśmy w kontakcie
Sławku, jeśli strona ma przestać jutro działać
(15.03.2024), to Dziękuję za każde słowo, głos,
uprzejmie wyrażoną opinię i mam nadzieję, że gdzie
indziej przyjdzie mi mieć przyjemność czytać Twoje
twórczość :) Pozdrawiam Serdecznie +++
Nie można wrócić do przeszłości, jednak nie ma w Tobie
Sebi winy za śmierć przeciwnika. Ta osoba miała
świadomość swojego stanu zdrowia i to był jego wybór,
aby przystąpić do gry, w okolicznościach zagrożenia
życia z powodu emocji i uczuć podczas gry. Myślę, że
ta sytuacja pokazała, że nie wolno oddawać siebie
niczemu bez reszty. Czy wygrana ma wyższą cenę niż
samo życie? Rywalizacja tak na prawdę nie jest niczym
dobrym, tak jak porównywanie się wzajemnie, oceniając
swoją wartość i drugiej osoby. Czemu ma to służyć? Czy
to coś dla ego? Brakuje tu pewnej równowagi w zgodzie
ze sobą.
Pozdrawiam Cię serdecznie ;-)
Ps. Czy przerwa w korespondencji jest Twoim wyborem?
Samo życie Sebastianie. Coś się kończy, coś zaczyna
lecz czy warto się obwiniać? Bardzo fajny, ironiczny
wiersz. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia i
udanego, radosnego weekendu :)
Refleksyjny, ciekawy wiersz.
Strasznie smutne doświadczenie.
Pozdrawiam serdecznie
Piorónku Zbójnicki:))
Re:
mariat/Mario!
Dostałem większego mata i zrozumiałem wiele po tym
zajściu...
Bardzo was przepraszam, że nie komentuję innych;
zajmuję się sprawą ważną, o której większość wie!
Nadrobię wszystko w dogodnym czasie, jakiego coraz
mniej.
Przepraszam za swoją nieobecność i pozdrawiam
wszystkich. Zaległości nadrobię
Zaskoczenie pełne Seba.
Po ochłonięciu dodaję;
tyle było pisane, los tak chciał.
Witaj,
straszne doświadczenie.../+/
Otrząsnąć się z niego, nawet doświadczonemu
człowiekowi jest trudno.
Gdybyś potrafił wziąć kopertę nie miał bys tego
problemu...
Pozdrawiam niedzielnie.
"Całkiem sam". Znam.
I zawsze jesteśmy sami- nawet otoczeni wielotysiecznym
tłumem- w tej godzinie ostatniej.
Z podobaniem.
Sport bardzo nadwyręża nasze serce... emocje królują.
Smutne zdarzenie, zakończone zgonem i piękna,
szlachetna postawa peela.
Jednak, nie można odpowiadać osobiście za każde zło
tego świata.
Nie było w tym niczyjej winy. Po prostu organizm nie
wytrzymał.
Tak chciał los.
Smutny, refleksyjny wiersz!
Wersy zatrzymują czytelnika.
Serdecznie pozdrawiam
Podczas meczu tenisowego podczas turnieju w
Piasecznie, bardzo zaciętego zresztą, w trakcie zmiany
stron, jeden z nich usiadł na ławce i zmarł na
miejscu, prawdopodobnie w wyniku rozległego zawału.
Życie.
Drugi z nich gra do dzisiaj.