Oda do Muzy
Czyś Muzą, czyś Widmem?
Do widm już przywykłem.
Czyś Muzą, czyś Zjawą?
Chodź. Opijmy to kawą.
Czyś Muzą, czyś Specem?
Pomóż z pękniętym sercem.
Czyś Muzą, czyś Życiem?
Gdzieżeś była przed przybyciem...
Czyś Muzą, czyś Psychologiem?
Dzięki tobie uporałem się z mym
nałogiem.
Czyś Muzą, czyś Radą?
To pytanie stłumię czekoladą.
Czyś Muzą, czyś Wyobrażeniem?
Możesz li wszelkich być marzeń
wcieleniem.
Czyś Muzą, czyś Diablicą?
Znać będę, gdy staniesz się mą
kochanicą.
Czyś Muzą, czyś Natchnieniem?
Pewnikiem miłych chwil wspomnieniem.
Czyś Muzą, czyś Zastępstwem?
Przybywa pytań, wespół z mym szaleństwem.
Dla J.
Komentarze (22)
kochanice są wskazane gdy zona niedomaga wtedy
świetnie kochanica pomaga ..
podoba mi się tu u Ciebie .. fajna forma wiersza ..
Bardzo ciekawa forma . Pozdrawiam
fajnie się czyta
pozdrawiam
Dziękuję za pozytywne i negatywne komentarze:)
Pozdrawiam.
Szaleństo straszne i bardzo wyczuwalne.
Kochanica, rozbawiła :)
Pozdrawiam.
Jest jakaś moc. Daje głos, bo wolność słowa, taka
ma oda.
artysty-styczna niemoc