Oda do wątroby
Golonkę i żeberka trawiłaś, Piwkiem ,nalewką nie pogardziłaś . Szaszłyk ,karkówka-cuda na grila , kiełbaski też nie odmówiłaś. Wódeczka czysta i gin z tonikiem, ogródek latem był mym nawykiem. Teraz wątrobo stawiasz warunki, odstawić jadło-be wszelkie trunki. Jakże teraz mam żyć wątrobo? Wciąż jesteś we mnie-a jednak obok
autor
elatwa
Dodano: 2018-03-03 23:54:49
Ten wiersz przeczytano 5743 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Kiedy dłużej niedomaga wątroba,
niczym kot skrada się choroba :(
Zdrowie mamy jedno, dbajmy o nie :)
Interesujące, pozdrawiam :)
Życiowy przekaz.
Warto wziąć sobie słowa wiersza do serca i zastanowić
się chwilkę nad tym ważnym organem:)
Pozdrawiam:)
Marek
Pięknie.
Gdy w żołądku Ameryka,
to wątroba zaraz bryka.
Wydaje mi się,że lepiej z umiarem. Pozdrawiam
serdecznie.
Ciekawy wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)