W odcieniach szarości
Szare ściany, szare myśli,
ran nie dało się zabliźnić.
Szare niebo - nie dostrzegał w nim
błękitu.
Mętnym wzrokiem pobiegł w szarość,
nic się w życiu nie udało.
W szare dymy ponad miastem wzrok się
przykuł.
Szary nastrój, szary ganek,
chwile szare, choć niechciane.
Znowu dzisiaj się przysiadły z szarą
miną.
Szara suknia z szarotkami,
szare oczy szarość starły.
Ujrzał dziewczę w szarym swetrze i
odpłynął
Szare myśli uleciały,
spostrzegł błękit nad dachami.
Szare dymy zamieniły się w obłoki.
Miłość ramię mu podała
i zielony wiersz na wargach
szary obłok bez pardonu w kąt zagonił.
Życie nie jest tylko szare,
ani takie, że za karę,
a po burzy przecież tęcza w niebo
wchodzi.
Szare bywa także piękne.
Każde zimno ginie w cieple,
tylko pozwól szarym myślom wejść w
zielony.
Komentarze (16)
Szarość nie jest taka zła :)