ODDECHU GRZMOT
Ósma wieczorem
widelca błysk
on w nią
ona w obrus
po jej stronie mokry
świeca
paliła się ze wstydu
gotowa zmienić się w znicz
czując
ciepły oddech odwróconej głowy
nieświeży już dziś..
TY WIESZ
autor
rubioguapo
Dodano: 2008-05-24 01:30:46
Ten wiersz przeczytano 879 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Chyba zostanę Twoją fanką. Świeca paląca się ze wstydu
już całkiem mnie uwiodła.
dla mnie twój wiersz jest po prostu genialny.. w
oryginalny sposób łączysz myśli i wychodzi z tego
nietuzinkowa całość.. gratuluję :)
wiersz o zabijaniu miłości z Dużego uczucia Pięknie
podane oburzenie i gniew Bardzo dobry wiersz Podoba mi
się Twój wiersz
Moim zdaniem wiersz świetny. Poza tytułem, który tutaj
kompletnie nie pasuje.
Pozdrawiam