Oddział paliatywny
Moje wnętrze przeszył dreszcz
szarość tego miejsca…
Boże!
znika tutaj ludzi tłum,
prowadzącym Św. Piotr.
Kodem drzwi zabezpieczone
kiedyś białe i świecące
teraz smutkiem nasycone
to już koniec?
co to znaczy „Hospicjum
domowe”.
Jednak…
słychać gdzieś tam
...w środku
mojej Matki głos
sam nie wierzę
co się dzieje?!
może myli się mój słuch?
Matko moja
gdzie przebywasz?
drzwi otwieram kodem,
chorych osób słychać głos,
Ty leżąca pośród nich
nie poznaję kształtów…
słyszę oddech Twój
Wszechmogący w niebie
na olbrzymim tronie
słyszysz?
to jej syna głos
pomyśl co wyprawiasz,
oszczędź męki,
niech się stanie cud!
przecież w Twoich dłoniach
to jest chwila
i zabiorę Matkę w bój…
Komentarze (8)
Pięknie napisany choć smutny wiersz, bardzo do tego
realny, bo któż z nas nie zaznał cierpienia...
dziękuję i z serca pozdrawiam :)
bardzo piękny wiersz ...taki jak go życie pisze
..smutne ...pozdrawiam ciepło
ból, aż targa za serce, człowiek w bólu się miota, i
płacze, żąda cudu... poruszające
chorzy zwykle nie nie chcą przebywać w szpitalu,
jeżeli czują koniec wolą umierać w domu, w swoich
domowych pieleszach, tam czują się wyobcowani,
odrzuceni, w innym świecie, innym otoczeniu. Choć
warunki domowe są często gorsze od szpitalnych, bo
niestety chorą osobę trzeba często tylko w pojedynkę
podnosić, myć, karmić jednak jest w domu
lepiej...przypomniałaś mi mojego Ojca
Ten smutek trochę rzucił się na formę. Wiersze pisane
pod wpływem emocji mają to do siebie. Może zajrzyj do
niego za jakiś czas i przeczytaj na chłodno?
smutny może tak, ale na pewno nie piękny:( czyta się
toto jak "w więziennym szpitalu". dla mnie
cieniutkie:(
Mocny, piękny wiersz przypomniał mi odejście mojej
mamy. Czasami mama mi się śni mówi, że jest dobrze.
Zawsze ładnie wygląda, jest zdrowa, uśmiechnięta i
jest mi lżej - to głos z innego świata czy wytwór
mojej podświadomości, nieważne ważne,że jest kontakt.
I ważne,że twoja mama jeszcze jest tu , bądź przy niej
najczęściej jak możesz ... kochający, cierpliwy,
wyrozumiały. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Piękny wiersz... Smutny bardzo, oby wszystko dobrze
się skończyło.