Odległość ujarzmiona
Powieki mam przejrzyste jak woda
w głębi oczu utonęły tysiące obrazów
powietrze w mojej klatce
rozdzwoniło się pustką
spóźniona o miliardy lat
oddaję dzień za wieczór
by rozpiąć kryształowe mosty
nad jeziorami opuszczonych wspomnień
na tafli szkła zamiast nieba
nad skuloną na miękkim mchu ciszą
mój księżyc jest twoim księżycem
ciemność pachnie bliskością
Ukończone 22/23.08.2005 r. o godz. 0:24.
autor
Claire Verite
Dodano: 2005-08-27 20:20:11
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.