W odpowiedzi na ból.

Jeden z lepszych wierszy, ktore dzis przeczytalam,
wyzwala moja wyobraznie, piekny! Gratuluje pomyslu i
wykonania.

Myślę,że gdyby było coś nie tak to zganiłby lub
poradził telepatycznie...

Ależ zgadzam się, co do twojego zobrazowania Noemi,
nie ma twarzy, bo nie potrzebuje, nie ma ust, bo nie
są mu potrzebne. Poza tym to twój Noemi, a jeśli Ty
nie potrzebujesz, żeby nie miał on twarzy i ust,
nikomu nic do tego!!! Problem polega jednak na tym, że
według wiersza on nie zdradzi BO nie ma twarzy i ust.
Z tego zapisu, ktoś podejrzliwy (w tym przypadku ja
;-D) może wywnioskować, że GDYBY enomi miał usta, to
by (być może) zdradził. Czyli, że nie zdradzi on, bo
nie ma takiej możliwości, a nie dlatego że jest
wierny, kochający, zaufany itp. itd. Nie kłócę się
zatem z tym, że nie ma on atrybutów, tylko twierdzę,
że z innego powodu nie zdradzi, a nie z powodu ich
braku :)

nie wiem o kogo/co chodzi ale metafory sa śliczne,
wiersz pełen refleksji jak to powiedziała Tesss.

Jestem wzruszony i czuję się zaszczycony. Tak jakbyś
pozwoliła mi zajrzeć o mikrometr głębie, a przy okazji
innym, chwalebna otwartość. „wie więcej niż
człowiek potrafi.”: świetne to;
„roztopiony ból smakujemy pół na pół.”:
ładne zobrazowanie.; „człowiek z lodu”
znamienne to i smutne dość...Podoba mi się bardzo ten
wiersz do „... słowem nie zdradzi”,
zakończenie jednak nie. Nie ma twarzy? Gdyby miał
zdradziłby? To nie dobra motywacja. Pozbawienie
„twarzy” kojarzy się też z pozbawieniem
godności. Nie, na takie zakończenie nie godzę się,
Noemi na pewno ma lepszy powód, dla którego niczego
nie zdradzi. Przemyśl to, bo gotowy się obrazić i
odwrócić się od ciebie ;) Poza tym, może i nie ma ust,
ale na pewno niejedno powiedział w latach wspólnego
pobytu, tuszę nawet że nie tylko Tobie, tak tak,
jestem tego pewien, jak też tego, że niczego nie
zdradził, czego byś nie chciała, by wyszło na jaw, ale
nie dlatego, że nie ma twarzy i ust, co to, to nie! ;)

Bardzo refleksyjny wiersz.. mozemy go
interpretowac telepatycznie..