Odrodzenie
Nie potrafię tak dalej żyć,
jak ty z życia kpić,
po tafli życia jak wąż się wić.
Chcę sobą w końcu być,
na nowo zacząć śnić,
ze źródła szczęścia pić.
Nie w jednym miejscu tkwić,
jak diament pięknie lśnić,
złe wspomnienia zmyć.
Nie chcę w tym układzie gnić,
co dzień z natłokiem myśli się bić.
Muszę swe serce ukoić,
rozum zadowolić.
Przerwać tą niszczącą nić,
gdzie motyle przestały się roić,
a słowa zaczęły boleśnie serce kroić.
I jednego nie chcę zataić -
że z własnego życia chcę cię wywalić.
Komentarze (10)
Eskulap uzdrowi. pozdrawiam
odrodzenie
nabiera znaczenia
bo kobiety
są od rodzenia
Pozdrawiam bezcenną:))
Celinko, Twój komentarz - bezcenny :-))))
Wiersz z -ić - taki dałabym tytuł:))
masz racje wywal go z pamięci
żyj pełną parą
pozdrawiam:)
Nic, tylko żyć, kochać i sobą być :)
Pozdrawiam :)
Szkoda każdej chwili w życiu na cierpienia, wszak tyle
pięknych jest wokoło wystarczy po nie sięgnąć. Ciekawy
życiowy wiersz. Pozdrawiam:)
Z pamięci wywalić a wspomnienia spalić. Fajne jest to
ić +)
Wiesz czego chcesz. Czas na dzialanie. Pozdrawiam.