***(odsypiałam pożółkłe godziny)
odsypiałam pożółkłe godziny
gdy ty ścierałeś sen z powiek
teraz nocami zajmuję się
liczeniem gwiazd z nadzieją
na powrót wirujących westchnień
czas utkany oczekiwaniem
łagodzi szczypiące miejsca
między nami
soli było zbyt dużo
niezrozumienie buduje fundament
dla niezbyt pewnych myśli
poddajesz w wątpliwość
czy istniejemy dla siebie
autor
sisy89
Dodano: 2022-01-17 15:33:31
Ten wiersz przeczytano 1656 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Życie zagląda w oczy deszczem
a człowiek chce jeszcze i jeszcze
słonecznych dni.
Moze czas nadac tym godzinowm barw?
Czekanie?... nic samo sie nie rozwiaze.
A wersy jak zawsze u Ciebie solidne.
Pozdrawiam Joasiu cieplo :)
Wątpliwości najlepiej rozwiać poprzez rozmowę.
Czasem i ona nie pomoże.
Bardzo refleksyjnie, aż się zastanawiam jak to jest...
żebrać o uwagę.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Czasami małe nieporozumienie przeradza się w
kłótnie,gniew.
Budzi wątpliwości w istnienie związku. Mądre refleksje
zawarłaś w swoim pięknym wierszu.
Cieplutko pozdrawiam :)
Ciekawie i refleksyjnie :)
Czekanie może pogłębić stan pożółknienia...trzeba
dokonać trudnego wyboru... Pozdrawiam ciepło :)
Wspaniały wiersz z bardzo refleksyjnym pytaniem.
Pozdrawiam serdecznie:)
w związku zdarzają się i pożółkłe godziny. Zamiast
czekać, trzeba naprawiać relacje.
Pięknie i refleksyjnie. Pozdrawiam serdecznie Sisy :)
Miłosne perypetie w lirycznej odsłonie:)
Za Krzemanką, piękny wiersz, refleksyjny, pozdrawiam
serdecznie:)
Pytanie zatrzymane w pół drogi.
Czas pokaże.
Ciekawie o zmiennych relacjach w związku. Miłego
wieczoru sisy:)
Liryka i melancholia dużej urody.
Serdeczności :):)
Niepewność, obojętność prowadzą do uśmiercenia
miłości. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)
Joasiu jak zawsze wiersz porusza najczulsze struny.
Pozdrawiam ciepło :)