Odszedłeś z tego świata
Przebudzona ze snu wstaję
Ubieram się w nienawiść
Która powstała z pragnień
Z tego czego ja nie mogę mieć
Mówią że nie doceniam życia
Życie które nie daje mi wolności
Życie które zabrało mi Ciebię
Mówią że ludzie są wieczni...
Co rano budzę się i serce mi pęka
Bo zdaję sobię sprawę że odszedłeś
Nie z nią, nie z jakiegos powodu
Poprostu z tego świata
Miłość wielką przerwała śmierć
Stoję teraz na krawędzi okna
Na krawędzi życia i śmierci
Może własnie śmierć nas połączy
Ta sama co nas rozdzieliła.....
"Co Tobie poświęce? - ktoś zadał mi pytanie - odpowiedz prosta chcesz znać odpowiedź na nie... bez chwili wahania wszystko Tobie kochanie"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.