Odwiedziny
Odwiedziła mnie, słyszycie?
Odwiedziła duszy połówka.
Mimo, że słowa zdawały się
Nic wartościowego nie mówić,
Jej dusza wciąż swym ciepłym
Westchnieniem mnie woła.
Słyszę jej tajemnicze głosy,
Mam wrażenie, że jej umysł
Nawet nie jest świadomy
Tych szeptów, które w drżeniu
Wymawiają jej bordowe wargi
Natchnione moim imieniem.
Tyle czasu była tak daleko
Poza zasięgiem odczuwania.
Wciąż omijała moje ścieżki,
Lecz w końcu dotarła.
Ogrzała zmarznięte ciało
Aromatem gorącej herbaty.
Listy miłosne Proroka podałem
Kruchym dłoniom, wzięła.
Czuję się jak ten Khalil, który
Tak mocno kochał Mary, ale
Zawsze brakowało odwagi, by
Stopić się w miłosnych objęciach.
02.03.2009
Komentarze (5)
Odwaga to raz!! Nie bać się uwierz...Ja też z tym
walczyłam, ale jeśli dwie osoby czują to samo to moze
bycpięknie naprawdę. A dwa napisałeś piękny wiersz
nawet nie wiesz jak bardzo go zrozumiałam ... Jak
bardzo mi się podoba...czas stopic się w miłosnych
objęciach Do Boju!
Szczęście kiedyś uśmiechnie się do każdego...
Pozdrawiam
Pokonać strach i do boju...tak powaznie dobry wiersz
Szkoda, że tylko odwiedziła. Też bym była smutna i bym
płakała. Wiersz piękny.
Zal byłoby nie skorzystać z okazji i nie odwzajemnić
miłości.