odwilż
Niebo malują dymy z kominów
Ludzie palą stare rachunki
i listy sprzed lat
A ja chodze po ogrodzie
buty zapadają się w ziemię
z której zdarto śnieżną osłonę
Otwiera się powoli i miękko
Śledzę oddech coraz chłodniejszy
zima jeszcze wróci
autor
aleksander
Dodano: 2009-01-25 16:36:57
Ten wiersz przeczytano 987 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
refleksja jak obraz namalowany zima może ale odwilż
też w naturze i w ludziach przyjść musi bo czekają na
wiosnę Bardzo ładny wiersz
lecz wiosna za pasem ,wspomnień nie da się spalić.
Pozdrawiam
u ciebie chociaż wróci lub masz nadzieje na jej powrót
a u mnie nawet nadzieji niema zima abstrakcją minimum
8 stopni na plusie:)))poz.
...chciałoby się powiedzieć że zima to jest cały czas
zmieniają się tylko temperatury i kolory nieba i ziemi
kiedy jest odwilż....
Fajnie, podoba mi się; w zasadzie to nie można spalić
mostów - można udać, że się nic nie pamiętamy:))
spalone mosty nie znikaja, powracaja mgłą...