Ogień i nostalgia
Daj komuś ogień, a będzie mu ciepło przez jeden dzień, ale wrzuć go do ognia, a będzie mu ciepło do końca życia. — Terry Pratchett
Za drzwiami lato
w pożegnalnej, wieczornej odsłonie,
chłód jak pies skulony na progu,
przy kominku ona, po turecku.
Błogostan
w jakimś nienasyceniu.
Ciepło zlizuje dzień
rozpalając policzki,
stopy w śmiesznych skarpetkach
(od niego).
Od rana bolała ją głowa
przez lawendę,
wsuniętą pod tamten kilim
tkany motylami.
Teraz nigdzie nieśpieszno,
w oknie czarny las.
Wzrok tańczy z ogniem
trzymając go na uwięzi,
szczapy stękają ostatnią modlitwę.
Prometeuszu,
dzięki za ogień.
Myśli daleko,
w pamięci zmęczone szaleństwa,
a może by znowu razem
(płomień za płomień...)
z magicznym blaskiem
kochaniem wejść
w jesień.
Komentarze (8)
ładny,ale mysle że warto nad nim jeszcze pmyśleć -a
będzie prześliczny-pozdrawiam:)
Ogien i nostalgia...
cipło z kominka jak z serca wypełbnionego
miłoscia....i mostalgia....bo odległa poza
zasiegiem....zamysliłem sie...pozdrawiam......
Ładnie piszesz biała-damo, pozdrawiam ciepło..
"we mnie jest płomień, który myśli
i wiatr na pożar i na żagle" Zbigniew Herbert.
Piękna ta jesienna melancholia w ogniu skąpana, w
magicznych jego płomieniach.
W zadumę wpadamy, przenosimy się w dalekie krainy i
marzymy o lepszym, o ciepłym, o dobrym.Ach jaka szkoda
że nie potrafimy tego stworzyć w życiu.
ach ta jesienna melancholia pod jej wpływem powstają
piękne wiersze
Powiało ciepłem z kominka , jak miło :)