Ogłoszenie niehandlowe
Skorzystać może każdy
Kto tylko ma ochotę
W spotkaniu jeśli zważy
Że chęci ma i cnotę
W tym widzi jednoznacznie
Kiedy ma być spotkanie
Już pytasz koleżankę
- We wrześniu WINOBRANIE
i nawet wina szklankę
Sam Bachus Ci poleje
Kto chętny - czas pomyśleć
Niech chwila ta dojrzeje
I swe zgłoszenie wysłać
Do organizatorów - w osobach
kazap, mariat, Isana
Zarząd Stowarzyszenia organizuje w dniach 4 - 12 września br spotkanie otwarte. Kto ma ochotę - zapraszamy. Miejsce - Zielona Góra.
Komentarze (64)
Wando - czekamy na Ciebie. I zapewniam - a nawet
ręczę - nie pozwolimy żebyś się zwinęła w kulkę. Nikt,
kto tylko przyjeżdżał na nasze zjazdy nie został ani
pogryziony, ani posiniaczony, a wręcz po zjazdach
wspominają spotkania do dziś. Ja od jutra wybywam na
kilka dni, ale po powrocie zaraz będę robić listę i
zliczać chętnych, bo sprawa głównie dobrej bazy
noclegowej - im bliżej Winobrania, tym trudniej będzie
o wolne przyzwoite miejsca. A wiedz, że zawsze jest
"ten pierwszy raz" czyli ten pierwszy wyjazd.
Anno - rozumiem. Ale wiem, że zawsze ją masz na karku.
I też nie zgubisz.
Szadunka - dla chcącego nic trudnego. Tylko decyzja
potrzebna na tak.
Amarok - jesteś w kolejce do rzucania beretem
pierwszy, a potem kto dalej i dalej...
Tsmat - to wszystko zależy od Ciebie.
(OLA) - zarezerwowane.
As i JoVi - dla Was konkurs dodatkowy - rzucanie dwoma
beretami.
GrzelaB i Enigmatyczna - ja do Krakowa mam ponad 700
km a już byłam 2 razy.
Brzoskwinka, GabiC i reszta niezdecydowanych - jeżeli
się nie zdecydujesz, to zawsze będą jakieś przeszkody.
Do odważnych świat należy. Wygooglować w rozkładach
jazdy połączenie i dalej samo pójdzie.
Zielona Góra, jak i każde miejsce w Polsce czy na
Ziemi, dla mnie osiągalne :) Jednak przeszkodą jest
moja "odludkowość". Bardzo chciałabym poznać Koleżanki
i Kolegów z beja, ale obawiam się, że w ostatniej
chwili zwinęłabym się w kulkę :) Pozdrawiam serdecznie
:)
Pomysł przedni. Byłoby wspaniale, Zielona Góra dla
mnie, niestety, nieosiągalna.
Życzę wspaniałego spotkania :)
Witaj
fajnie, do Zielonej mam blisko, natomiast nie mam
pojęcia czy będę miał czas i co w ogóle będzie we
wrześniu.
Na pewno byłoby to zacne doświadczenie, poznać Was,
tak wspaniałych ludzi osobiście.
:)))
Miłego dnia.
Pozdrawiam.
Świetna idea.
Pozdrawiam:)
Mariat, pozdrawiam:)
Na zawody w rzucie beretem to i ja się piszę:)
Marysiu, wiersze wyjmujesz jak z rękawa i polemika u
Ciebie też jest ciekawa;)
Ja myślę o tym Bachusie, że On tak sam będzie polewał
zwykłym zjadaczom chleba ha, ha, ha;)
Fiuuuu, fiuuu fajna perspektywa;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Jovisko - zależy jak kto rzuca;
ja do Zielonej mam daleko, ale w rzucie beretem jestem
mistrzem świata :)))
mariat - znakomity pomysł :)
Bardzo ładnie, poetycko ujęte zaproszenie, pozdrawiam
ciepło.
Kochani - piszecie że daleko.
Wszędzie jest daleko, bo nie mieszkamy
w jednym powiecie, tylko w całej Polsce. Ale nasze
zjazdy są w różnych miastach. Już się spotykaliśmy w
Chorzowie, Gdyni, Kwidzynie, Warszawie 2 x, w
Świebodzinie, a nawet na pod Dobrzyniem w Szpiegowie,
gdzie był sam Szerlok Holms.
Teraz padło na Zieloną Górę i...
nie ma "to-tamto" ani "Boże zmiłuj się". Jedziemy -
kto ma zapał i chęci i kropka.
Wszak do Zielonej Góry mam rzut beretem, ale kto wie
co będzie we wrześniu...pożyjemy, zobaczymy...nie
mówię tak i nie mówię nie...czas pokaże ;)
Pozdrawiam Marysiu :))
Witam Marysiu... byłoby miło Wszystkich poznać lecz
jak dla mnie za daleko to prawie 500km
szkoda:(
Radosny, fajny wiersz.
Miłego, owocnego spotkania.
Pozdrawiam serdecznie Mario:))
Dobra inicjatywa. Dla mnie daleko ale przemyślę.
Pozdrawiam z plusikiem za wiersz i pomysł.
Witaj Marysiu...
Wszystko fajnie, ale czemu tak daleko?
Chętnie bym się wybrała i Brać Bejową poznała, ale z
południa Polski mam ponad 400 km.
W grodzie Kraka- byłoby super.
Pozdrawiam.