ognisko
Siedzę przy ognisku w kręgu znajomych.
Widzę twarze mi znajome .
I widzę twarze mi obce
Ni stąd ni zowąd cos mnie
przeszyło…
Czy to ból?
Czy to smutek i żal?
Nie jestem pewien czy to me wnętrzności
czy skołatana dusza
Nie wiem naprawdę nie wiem
Lecz po chwili przychodzą myśli
kłębią się narastają
I tak mnie olśniło
To nie ja to nie mój ból
To serce
To me serce bólem odżyło
Jak po wypadku szokiem otumaniony
zabłąkany jak dziecko we mgle
zrozumiałem
zrozumiałem me gesty….
zrozumiałem me czyny…
To ból tęsknoty me serce męczy
Bo czy idzie zapomnieć
Czy z pamięci od tak wymazać idzie?
Tego się nie zapomni bo ja tym
żyję…
Tymi wspomnieniami
tymi wspólnymi chwilami
Twoje gesty słowa czyny
Jak magiczne sztuczki
Mój umysł okryły
I tak się to kończy
Kończy się ta historia
W pamięci wspomnienia a w sercu trwoga
Strach przed bólem
Strach przed życia uczuciem
Wielka ucieczka
I wielki serca smutek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.