Ognisko
Młode ziemniaki pieką się w popiele,
Ognisko trzaska,
Cierpki dym się ściele,
Wiatr ciska w oczy kłęby burobiałe
- Ciepłe jak przyjaźń
I jak dom nietrwałe.
Plusk fali o brzeg - natrętne memento
I las coś sapie, jęczy całą duszą.
Ludzie śpiewają. Ludzie mają święto
- Chórem las, wodę i obawy głuszą.
Choć ogień grzeje twarze,
Mgła się już podkrada
I po plecach nas głaszcze swoją dłonią
trupią.
Pękają szyszki w żarze,
Ogień cicho gada,
A nam tak jakoś dziwnie.
Smutno? Straszno? Głupio?
Komentarze (28)
Pięknie zbudowany klimat.
Przy ognisku czuje się msz ciepło i bliskość i jest
nam raczej miło
niż smutno, straszno, albo głupio.
Miłego dnia:)
Wpatrywanie się w ognisko chociaż często budzi
melancholię niesie również spokój serca... podoba mi
się taka forma wiersza +
Ciekawe rozmyślenia przy ognisku.
Jestem pod wrażeniem wiersza.
W ogniu jest jakaś magiczna moc połączenia przeszłych
pokoleń...tysiące lat temu ludzie też siedzieli przy
ognisku...
Pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz, aż poczułam żar ogniska na policzku
i...jakoś smutno mi się zrobiło...
Zatrzymałeś mnie swoim tekstem) Pozdrawiam
Ładne obrazowanie. Pozdrawiam
Ciekawe pozdrawiam
Fajny, ciekawy wiersz przeczytałem,
głupio, straszno, smutno się zrobiło
o co w nim chodzi, pytanie sobie zadałem,
czyżby o nas samych się rozchodziło?
Przy ognisku życia samotnie siedzimy,
młode ziemniaki w jego popiele pieczemy,
dlaczego ciągle, ciągle błądzimy,
dlaczego mądrzejszymi być nie chcemy?
Fajny, ciekawy wiersz o nas samych.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Bo i życie jak ognisko...daje ciepło radość światło a
potem pomału wygasa...
Pozdrawiam Michale:*)
☀
Podoba sie i w tresci i w formie.
Pozdrawiam:)
rozważania nad życiem ( przy ognisku)
starcie na rozżarzone patyki do pieczenia kiełbasek ze
skradającym się, zimnym, obojętnym, człowieczym
losem... szyszki - nim pękną w popiół - śpiewają.