ojcowski obowiązek
Ty jesteś Polką, ja jestem Polakiem
Będzie z nas dobra rodzina
Musisz mi tylko urodzić syna
Najlepiej niebieskookiego blondyna
Z twoją pomocą zrobię z niego
Mężczyznę nad wyraz silnego
Będziemy razem chodzić do lasu
Będziemy zbierać grzyby
Będziemy razem chodzić na łowy
Będziemy łowić ryby
Będziemy razem grać w piłkę
Nauczę go jeździć na rowerze
Będę dobrym ojcem i mężem
Mówię ci to wszystko szczerze
I nadeszła ta upragniona chwila
Żona mu syna jedynego porodziła
I rósł piękny chłopak na skwał
Jasne włosy i błękitne oczy miał
Lecz nie zrobili z niego chłopa silnego
Bo on wychował się na zniewieściałego
Poprostu był gejem czyli pedałem
A, z pedałem to nikt się nie zadaje
Ojciec okropnie podupadł i się załamał
Po nocach klął i pierworodnego kajał
Opluł syna i wyrzucił go z domu
Syna wydziedziczył by nie pokazywać go
nikomu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.