Okaleczone
Miłość boli.
Teraz to wiem.
Chcesz zobaczyć moje serce?
Wejdź w głąb mej duszy.
Być może go nie poznasz.
Nie wygląda tak, jak tego dnia, w którym Ci
je oddałam.
Wygląda jak wrak.
Widzisz to sine półkole?
To właśnie ono.
Kiedyś było krwistoczerwone.
Część wisi i swobodnie powiewa ledwo
trzymając się pierwszej połówki.
Ocieka krwią.
Widzisz te liczne otwarte rany?
A te sztylety i szkło wbite w sam
środek?
To twoje słowa…
A ta rana cięta i szarpana?
To twoje czyny…
Czemu pierwsze półkole nieco ocalało?
Widzisz… ukryłam tam twój portret.
Twój uśmiech.
Pocałunki złote.
Zachowałam tam również twój dotyk.
I część twego serca.
Minimalną.
Którą ofiarowałeś mi na samym początku.
Bo choć prosiłeś o zwrot…
Nie oddałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.