Okruchy
Zbieram zdeptane okruchy siebie
Składam powoli serce skruszone
Bo wyrzuciłeś je już niechciane
Jak już dziurawe buty znoszone
Mozolnie zbieram ślady dotyku
Są takie drobne i bardzo kruche
Choć delikatnie staram się zbierać
Kruszą się w dłoniach jak liście suche
Strzępy mej duszy rozdartej leżą
Wśród grudek bólu, kurzu cierpienia
Tam leży uśmiech, ten sprzed miesiąca
Jednak już inny, bez rozmarzenia
Zbieram też słowa, te najważniejsze
Które mi w marcu podarowałeś
Ślad Twego buta na słowie kocham
Tak nieostrożnie tutaj stąpałeś
Rozbiłeś słoik, ten z marzeniami
Który z miłością przygotowałam
Już są zniszczone, bo ich nie chciałeś
Zanim naprawdę, je darowałam
Tylko samotność tak się wczepiła
Że nie mam siły by ją oderwać
Ona mnie dławi swoją rozpaczą
I czasem sprawia, że chcę to przerwać
Komentarze (26)
wzruszajacy wiersz, przemawia ból, cierpienie...
w wierszu płyną emocje, smutek,ale nie ma złości i
nienawiści...pięknie napisany wiersz
Z bólem serca zakończyłem czytanie i mam taką
nadzieję, że treść nie dotyczy Twoich
przeżyć.Smutny,smutny...
Najpiękniejszy wiersz jaki dziś,( do tej pory)
przeczytałem, czytanie Twojego wiersza jest prawdziwą
ucztą. Jest prawie doskonały nic dodać nic ująć.
"Strzępy mej duszy rozdarte leżą, Wśród grudek brudu,
kurzu cierpienia,...Rozbiłeś słoik ten z
marzeniami,..." Prawdziwa poezja.
bardzo poruszający wiersz..ale trzeba wierzyć , że
bedzie lepiej, czas trochę pozwoli stępi ten
ból...bardzo rytmicznie napisane
Wiesz, to Twój najpiękniejszy wiersz, naprawdę mnie
poruszył a ja cenię sobie słowa które wzruszają,
chociaż rozumie jak bardzo pisząc je musiałaś
cierpieć.
zgadzam sie ze Stefania,ja tez to tak odebrałam .A
jesli słusznie odebrałam to :ANI MI SIĘ WAŻ! "slad
twego buta na słowie kocham" to boli...bardzo....moja
rada:nastepny niech chodzi na bosaka :)
"Rozbiłeś słoik, ten z marzeniami" dokładnie słowa
"słoik" tutaj bym użył, choć raczej nie do końca
pasuje (słoik jednak zamyka w sobie coś skończonego).
"Bo wyrzuciłeś je już niechciane
Jak już dziurawe buty znoszone" niczym porzucenie
rozpakowanego prezentu od losu.
Tak ślicznie piszesz, choć tyle w tym bólu, że aż
serce chce krzyczeć - dlaczego dajemy innym złudzenia,
cierpienie zostawiając!? Ale trzeba żyć dalej, bo nie
ma wyjścia - nie jesteś sama, pamiętaj!
Tak słusznie, samotność trzeba przerwać ale w sposób
humanitarny- poznać miłą sercu osobę. Zakończenioe
wiersza jest makabryczne- jakby chęć samobójcza?A może
źle to odbieram...Całość zgrabnie i warsztatowo dobrze
napisana.
Ten wiersz nie jest pesymistyczny, on jest smutny. Mam
nadzieję że to tylko wiersz bo byłoby mi bardzo
przykro podziwiać coś co komuś sprawia przykrość , bo
wiersz przecudny