Okrutna zabawa
Andrzejowi
Nie chcę wstawać bladym świtem,
nowy dzień wcale nie kusi.
Wokół martwe przedmioty,
tylko kawa bulgocze.
Rozjaśni umysł do życia,
by biec samotnie w umarłe ramiona.
Szukam ich z każdym zakamarku.
Siadam na Twoim fotelu,
ale w nim też Cię nie ma.
Powietrze się nie odzywa,
a okna oślepione słońcem
mnie nie dostrzegają.
Natura Cię dobrze ukryła.
Okrutna ta zabawa w chowanego.
autor
pani Mija
Dodano: 2024-03-12 01:55:18
Ten wiersz przeczytano 296 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Trzeba wierzyć, że kiedyś się znów
odnajdziecie...Pozdrawiam :)
smutna egzystencja.
Smutek i żal przesłania codzienne życie. Ślę moc
czułych pozdrowień:)
Autorka opisuje uczucie samotności i rozczarowania z
powodu trudności odnalezienia ukochanej osoby.
(+)