Piasek
Andrzejowi
Twoja śmierć
okazała się
burzą piaskową.
Zasypała oczy
i wcisnęła się
do gardła.
Wzrok upośledzony
i brak oddechu.
Piasek pożera
słońce i radość.
Nie ma ukojenia,
stały stan
wielkiego zagrożenia.
Już nie ma dyżurów
przy Twoim łóżku
tylko pustka w domu
pełnym pamiątek po Tobie.
Komentarze (3)
trudno się pogodzić z utratą.
Tęsknota i żal przysłoniły Ci codzienne życie. Czule
pozdrawiam:)
Ciąg dalszy, nieprzemijającej żałoby i pustki po
stracie męża.
(+)