Okrutny los
zielonookiemu aniołowi któremu ofiarowałem żar duszy i serca płomień
Okrutny losu wiatr
zadrwił z nas
splatając w jedno
odległe serca dwa
Oddaleni od siebie
szarym świtem dnia
toczymy nieustanny bój
z nieubłaganym samotności czasem
Złączeni przez nieliczne
zwiewne chwile radości
w mrokach samotności
skrywamy cierpienie tęsknoty
A gdy trwa rozstania czas
me serce w martwy głaz
zmienia nieubłagane
westchnienie tęsknoty
autor
cieńanioła
Dodano: 2011-05-11 10:50:40
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
ładny i ten ból tęsknoty ...piękne wiersze powstają
wtedy...jak ten...choć to żadne pocieszenie z tym co
się czuje...pozdrawiam ciepło
radości/samotności, czas/głaz, dwa/dnia - to nie są
najpiękniejsze rymy, stać autora na lepsze.