W olejarni /cykl "W skansenie"/
Zaorane już ściernisko,
już po żniwach nie ma znaku.
Z pól zebrane zboże wszystko.
pora olej bić z rzepaku.
Ziarno już ześrutowane,
chociaż się broniło dzielnie.
Teraz będzie podgrzewane,
trafi na wielką patelnię.
Mieszać je dokładnie trzeba,
by wydało tłustą masę.
Potem, niby bochny chleba,
pod ogromną włożyć prasę.
Tam, na tłocznie wielką kolej,
aż się rzepak stanie suchy.
W pojemniki spłynie olej,
w formach zostaną makuchy.
Świeży olej aż zzieleniał,
powrócą dziecięce smaki.
Będzie raj dla podniebienia,
smaczne z cebulką ziemniaki.
Komentarze (3)
Fajny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie:)
Pozdrawiam:)*
cały proces powstawania oleju (chyba domowym sposobem)