ON
Tam na końcu tej drogi
tam gdzie właśnie patrzysz
ON stoi
Powolutku dochodze
do niego
ogladajac go
z każdej strony
nie zauważam
nic dziwnego
dotykam delikatnie-nie rusza się
chcę mowić do niego-ON milczy
z miną poważną na baczność stoi
i tylko patrzy mi prosto w oczy
wzajemna ignorancja
idę dalej drogą krętą
coraz bardziej stomą
trudniejszą do pokonania
coraz więcej dziwów napotykanych
coraz mniej spraw zrozumianch
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.