On - 1
...hmm...
Kiedyś widziałem zdjęcie
Książę Karol patrzył w lewo
Księżna Diana w prawo
Oboje beznamiętnym wzrokiem.
Biło tak wiele chłodu
Było smutno, beznadziejnie, szaro
Tak jak teraz, gdy wpatruję się
W nagie gałęzie za oknem.
Obok siedzi On
Twarz pomarszczona jak stary ziemniak
Jedynie oczy wciąż iskrzące, przenikliwe
Śnieżnobiałe tęczówki badają moją duszę.
W przerwach układa pasjansa
Wiem o czym myślisz - mówi
O tym zdjęciu sprzed lat
I znów myślisz nad Wami.
Skąd?..- pytam, ale nie kończę
Zapominam czasem kim jest
Coś Ci powiem - szepcze.-
Kochać... to patrzeć w tym samym kierunku -
cytuje.
Teraz zastanawiam się
Czy rzeczywiście zrobiłem wszystko
By podążać za Twoim wzrokiem
By dotrzymać Ci kroku.
Kiedyś widziałem zdjęcie...
"Patrzeć w tym samym kierunku"
Bezgłośnie powtarzam i czuję łzy
Wybacz mi Ojcze...- spoglądam w Jego białe
oczy
Przerażąjące i miłosierne za razem.
...Bo zgrzeszyłem...- dodaję
Czuję, że nagie gałęzie drzew
Drżą
W spazmatycznym ukłonie.
wszystkim, którzy pokutują
Komentarze (5)
Dołączę do komentarza smutnej. Pozdrawiam serdecznie
głęboka wiara, przyznanie się do grzechu. I cała
prawda. Pozdrawiam
Czytając głęboko się zamyśliłam...coś w tym jest :)))
refleksja przychodzi po przeczytaniu twego wiersza,ale
jest w nim zawarta prawda!!! pozdrawiam
"Kochać... to patrzeć w tym samym kierunku" - głęboka
prawda.