On się jej zdarzył, ona się...
On się jej zdarzył, ona się zdarzyła...
A zdarzył się jej tak zwyczajnie po prostu
Jak pierwszy powiew wiosny ciepły tak
Otulił wszystkie zmysły aż skrzydła urosły
Teraz łatwiej im będzie iść przez świat
Dotknął strun co rdzewiały i wydobył
dźwięki
Ciepłem dłoni czarując cudowną muzykę
Aż motyle wzleciały wysoko nad ziemię
Delikatnie wibrując od poruszeń smykiem
Ona jemu przypadkiem jakimś się zdarzyła
Chociaż mógł jej nie spotkać inaczej się
stało
Teraz szybciej zaczęła krążyć już krew w
żyłach
Los postawił dziś na nich swą kartę wygraną
Czując jak jej koronki w bukiety układa
Pieści spojrzeń dotykiem i muska oddechem
Jak wirtuoz na scenie skrzypce swe
dopada
Chce by stał się już dla niej jej
niegrzesznym grzechem
On się zdarzył jej a ona jemu...

aga9393




Komentarze (5)
Zdarzyło się aż iskrzy. Ładnie o tej miłości.
Pozdrawiam
On się zdarzył jej a ona jemu** - często w życiu tak
bywa
że dwie dusze bratnie się spotykają
ładnie Agatko
Ale ładnie o miłości:)
Urokliwie i ciekawie. Zdarzamy się innym a i oni nam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przypadki chodzą po ludziach :)
Pozdrawiam