Ona
Otulona marzeń pajęczynką
Owiana słodką tajemnicą
Zagubiona...
I dzień następny
I kolejne smutki
Kolejne pytania
Wokół szyi szal nadziei przewiązany
Lecz... supeł się rozwiązał
Szal powoli osuwa się...
Spada...
... Czemu nikt go jej nie
podniesie?...
autor
*sylwia*
Dodano: 2005-09-27 15:31:36
Ten wiersz przeczytano 473 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.