Ona.
Ona tam była.
Ona to słyszała.
Ona to widziała.
Ona stamtąd uciekła.
Ona nóż wyciągnęła.
Ona to zrobiła.
Teraz leżała w trumnie.
W białej sukni.
Oczy miała zamknięte.
Minę poważną.
Wyglądała tak jakby spała.
Jednak dusza jej szuka winnej osoby.
Cały czas przed kimś ucieka.
Przed kim? Nie wiadomo.
Wiadomo tyle że krąży wokół nas.
Nigdy nie zazna spokoju.
Straszy mężczyzn.
Pomaga kobietom,
w walce z przemocą, ale jak?
duchowo, przecież jej ciało leży już
zasypane w piasku.
Komentarze (5)
Mi sie podoba Twoja tematyka bo ja sama piszę o
przemocy.Może trochę metafor?
tak , wiersz zdecydowanie ma swoj klimacik i zasuguje
na uwage, ale w tej postaci to jeszcze haos..
"Teraz leżała"? Coś chyba z czasami nie tak...
Jezeli chcesz zbudowac mroczny klimat nie robisz tylko
za pomoca wymieniania akcesori, jak w hororach, na to
sklada so melodia, napiecie, a w wierszach powinno byc
I to co sklania czytelnika do checi dalszego
czutania(dodam u ciebie tego nie ma)
A przede wszystkim wprowadzenia klimatu za pomoca
jakis skojarzen a nie pustych slow, mnie sie ciezko
polapac co ty chcesz powiedziec. to jak zezaznia kogos
przestraszonego na polcji, mowi cos a Nikt go nie
rozumie....
Puste slowa.
pozdrawiam
"Cały czas przed kimś ucieka.
Przed kim? Nie wiadomo.
Wiadomo tyle że krąży wokół nas."-ciekawe:)