ONA
Dzwoni ktoś do drzwi
patrzę przez wizjer
ach, to ona, wiosna
tak, to ona
ze stokrotkami we włosach
z fiołkami w oczach
z różami na policzku
tak, to ta, która
prosi mnie o pomoc
w utopieniu
Marzanny w Wiśle
to ona właśnie
pokazuje mi przebiśnieg,
szafirki i krokusy,
które zaspane
uśmiechają się w ogródku
za jej sprawą
słońce gości dłużej na niebie
szaleją w namiętności gołębie
a ja umawiam się do kina
z tą jedyną
och, wiosno, wiosno
co z Ciebie za intrygantka
Ty to potrafisz
doprowadzić naturę
do szaleństwa.
Komentarze (5)
Pięknego gościa masz, u mnie już też zapukała.
Wiosna ach to Ty:-)
A wiosna tuż, tuż! Pozdrawiam!
Jeszcze tylko pięć dni i zagości w
kalendarzu.Pozdrawiam:)
Witaj, wiersz pomimo, ze infantylny ma w sobie duzo
pozytywnej energii. Moc serdecznosci.