Ona i on
Ty, który nie wiesz co do Ciebie czuję... ;-(
Gdy ona jego poznała,
Od razu się zakochała.
Gdy on ją ujrzał w dzień słoneczny,
Zaczął mieć myśli niegrzeczne.
Ona myślała o nim codziennie,
On pokochał ją niezmiernie.
Oboje wiedzieli, że to miłość,
Ale wciąż dokuczała im nieśmiałość.
Swoje uczucia długo ukrywali,
Wciąż na odpowiedni moment czekali.
On obserwował ją bez końca,
Nawet mu nie przeszkadzały promienie
słońca.
Wciąż w tej miłości trwali,
Nie wiedząc, że wkrótce cały świat im się
zawali.
Wobec przeznaczenia byli tak mali…
Beznadziejnie bezbronni…
Gdy nadszedł czas rozstania,
Nie było nawet czasu na pożegnania.
Nie było czasu na to,
I tak, nadeszło słoneczne lato.
Po jakimś czasie znowu go spotkała,
Ale miłości mu nie wyznała,
Niestety
Chociaż bardzo tego chciała.
Z inną szedł,
Inną za rękę trzymał,
Podszedł z uśmiechem się przywitał,
Odszedł…
---------------------------------- © Copyright by edith_k@ (Wszelkie prawa zastrzeżone)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.