A ona tańczy
Nie przyśpieszajmy jesieni, póki lato w nas ...
Nikogo nie szukała,
po prostu stanął na jej drodze.
I rosła miłość
pośród beznadziei.
Stary świat raz jeszcze zwariował
chociaż bogatszy duchowo.
Zielony wiatr
gonił depresyjne latawce,
mgły słały się na piołunach życia.
A ona tańczy i nie wie
jak występ się skończy
na uczcie u Platona,
w teatrze grzechu,
czy pustym krześle
w przechowalni życia.
Zamyślona, coraz to
szczypie się w policzek.
Kocha, więc jest.
I, pozwala zmysłom tańczyć.
Komentarze (8)
Miłość właśnie najczęściej przychodzi znienacka i robi
wielkie zamieszanie. Fajny wiersz :) pozdrawiam
nie ważnie kiedy ,po co i jak ,ważne ,by taniec trwał
jak najdłużej i dal wiele radości
miłość jest najważniejsza w życiu więc niech tańczy..
Miłość taka już jest, ze potrafi rosnąć pośród
beznadziei...
"kocha, więc jest" zatem wżniejsze jest kochać...
Bardzo ładny wiersz ,uważam że miłość jest
najważniejsza w życiu i nadaje mu sens.pozdrawiam.
Nikt z nas "nie wie/ jak występ się skończy". To nie
tylko miłość, to również życie, ale z Twojego wiersza
płynie przekaz, że tylko miłość nadaje sens
życiu"Kocha, więc jest".
"pozwolić zmysłom tańczyć" - piękny stosunek do
życia....brawo