One
Łzy moje gęsto kapały na podłogę
W wielkiej klasie razem z nimi stałam
Nie chciałam wiedzieć co mówiły do mnie
Ale słowa mnie raniące ciągle słyszałam
Każde z nich było jak ostra igła
Każde głęboko do serca mego docierało
Igły po kolei wbijały się w serce moje
One nigdy się nie dowiedzą jak bardzo to
bolało
Nie dowiedzą się ponieważ im tego nie
życzę
Nie chcę aby to samo co ja cierpiały
Ponieważ jestem całkiem pewna
Że czegoś takiego by nie wytrzymały
Wiersz dotyczy moich byłych "przyjaciółek" , które no cóż... wyśmiewały się z mojej choroby.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.