Optymizm
uśmiech proszę = )
Po brodzie kapało kakao...
Znów wstawać mi się nie chciało!
Trzeba się spakować,
Włosy wyszczotkować!
Zawiązując sznurowadła-bułka mi wypadła
Nie robie już nic-jestem zbyt wygodna...
Eee tam, dziś i tak nie będę głodna...
Stoję na przystanku, nie mam biletu
Oby mnie kanar nie złapał...
Stoje i czekam, ledwo krok zrobiłam
Już samochód mnie ochlapał!
Idę do budy w przemoczonych butach,
Wszyscy już to widzą, że jestem jakaś
struta!
Nie chce mi sie czytać, pisać, ani
gadać,
Nawet koleżance z randki się spowiadać :
"ten koleś to jakiś niewypał,
dobrze, że mnie nikt nie widział,
ale byłby przypał!"
Wracam znów do chaty,
robię lekcje, idę spać...
Powiedzcie mi po cholerę
mam znów jutro wstać?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.