Osłona Przed Światem...
Taką osłoną przed złem świata może stać się nasze uczucie...
Gromadzę zapasy myśli na wypadek paniki...
Wiem, jej nigdy nie będzie...
Nie stracę nigdy światła nadzieji... nawet
gdy Niebo zmęczy się Błękitem i
Słońcem...
Chcę schować się przed światem w purpurowej
osłonie Klosza... Chcę by ludzki pesymizm
odbijał się od niego... Spływał jak woda po
kaczce...
W osłonie Życia nie ma miejsca na gorzkie
szepty, żale, niedomówienia... Tego miejsca
na Ziemii pragnę się trzymać...
Poczekam Tu...
Ucieszyłam się z tej myśli i ocieram łzy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.