Ostateczność*
Za pewnym przykładem...
Przekleństwo?...
Tylko słaby tłumaczy nim w życiu jego mętne
barwy.
Ironia?...
Szyderstwo tylko z ust ludzi
przyszłości raczy się wydostać.
Idee?...
Sięgają bruku szybko i donośnie,
na nic modlitwa czy mózgu huragan
Wzgarda?...
Sam jeden głupiec szydzi ze swego skąpego
istnienia, bo temu wyzwaniu sprostać już
nie umie.
Rozpacz?...
Nie idzie przyklejać sztucznego uśmiechu
gdy wokół Niagara innym z oczu bryzga.
Walka?...
Czy nędzna pylina oprze się wiatrom
Które szturmują drzewa?
Rezygnacja?...
Daje pozorny spokój tylko,
bunt uśpi na chwilę.
Byt przyszły?...
Jakiś będzie, choć sam w sobie nie ma krzty
pewności - dożyj, wtem oceniaj!
Użycie?...
Nie czas stać w bezruchu,
Ręce pragną czynu.
Cóż więc jest?! Prócz wątpliwości
Cóż zostało? Skąd zbierać okruchy?
Wątły z piasku zamek nie dotrwa końca
zawieruchy
Gotuj swe serce na przypływ nicości.
Może się przeciwstawi?
Byle się jej nie dać zdławić...
Komentarze (1)
nicośc jest unieruchomieniem nie tylko naszych
serc,myśli,naszych dłoni...ciągnąca sie fala
nieustannego odrętwienia może sprawic ,że umieramy za
życia...mądre i smutne słowa...