Ostatni taniec
Zadźwięczały pierwsze tony gorącego tanga
I popłynęły wzmocnione po ogromnej sali.
Podszedłeś do mnie, ująłeś za rękę
I tanecznym krokiem wplotłeś w krąg
tańczących.
Smutny, przenikliwy rytm tanga przeszedł
nas do głębi.
Wokół tańczyły pary, lecz my czuliśmy się
samotni.
Były to nasze ostatnie wspólne chwile.
Ogarnął nas rój wspomnień.
Wspomnień mijających czasów szkolnych.
Upojona tangiem, wspomnieniami i tobą
okręcałam się jak we śnie.
Wokół wirowały pięknie ozdobione ściany,
tysiące świecących żyrandoli, pęki
kolorowych baloników.
O jakże krótkie były to chwile.
Nielitościwe wieszczki przecięły snującą
się nić tanga.
Ucichły dźwięki...
Zostałam sama, pogrążona w smutku i
wspomnieniach.
Był to nasz ostatni, pożegnalny taniec.
Komentarze (17)
Refleksja nad ostatnimi chwilami bliskości która
przeszłość i czas tanga zmieniły w jedno-Pozdrawiam
Wymowna bardzo melancholia wraz z puentą, pozdrawiam
ciepło i ślę serdeczności.