OSTATNI(?)......CISZA
To mial byc najpiekniejszy pozegnalny
wiersz..
Chcialam by dotkykal Cie kazdy jego
wers..
Chyba zabraknie mi na to talentu..
Zawsze sie balam tego momentu..
Przez trzy lata lsity- wierszami do Ciebie
pisalam..
W odpowiedzi.. heh .. tylko milczenie
dostalam..
Dzis stoje jak skamieniala...
A wszyscy sie smieja... patrzcie ona sie
poddala!!
Ale jak walczyc o cos co nie istnieje...
Jak walczyc o Kogos , Kto z mojego serca
sie smieje..
Ile mozna glowa uderzac w mur...
Jak dlugo podtrzymywac na szyi zacisniety
sznur..
Jestem dla Ciebie bezwartosciowym
istnieniem..
Dawno zakurzonym wspomnieniem..
Nie wazne , ze kocham kazdym uderzeniem
serca..
Nie wazne , ze bez Ciebie nie umiem znalezc
miejsca..
....
Cisza...
Choc ja ciagle krzycze..
Cisza..
Choc gardlo juz zdarlam do krwi..
... nie zal Ci?...
Cisza...
To chyba juz ostatnia minuta moich
wyznan..
Chcialam stworzyc dla nas przystan..
Chcialam..
Czy to wazne...?.. co chcialam?...
Cisza..
Zegnam slow moich echem..
Zegnam papierowym usmiechem..
Zegnam dotykiem dloni na Twojej
fotografi..
Zegnam sercem , ktore tak kochac Cie
potrafi
Juz czas.. odchodze.. pozwolisz..(?)
..przeciez mowiles, ze pozegnan sie
boisz..
..przeciez .................
Cisza..........
Komentarze (2)
smutne
niestety tak czasami bywa
chcesz coś zmienić
a się nie da
czytając ten wiersz czuję ze dział jest ciągle
otwarty...i nie chcesz go zamknąć!i wiesz co nie
zamykaj go...dasz radę..a czarnooki czarodziej
wyczaruję jeszcze uśmiech na Twojej twarzy..wierzę!!!