Ostatnie podrygi
(dyktando na u i ó)
Lunęło, spłukało ulice,
Huknęło gromem, szły burze,
Schowały się wróble, jaskółki,
Sójki, przepiórki... jak tchórze.
Niebieskie upusty i pluchy,
Gdy dulczeć nie muszę już w biurze
Nie stłumią wołania natury.
W abcugach się puszczę, a nuże!
Choć kłódka wisi na furtce,
Lecz gwar słychać w klubie, więc wróżę,
Że Józia tam ściąga koszulkę,
Lub Róża tańczy na rurze.
Nie straszna mi żadna ulewa,
Gdy mogę opróżniać kruże,
Lecz pustki w portfelu. Cholera,
Nie spotkam Lucyny na górze!
Najwyżej wódeczka lub wermut.
Gdy człek jest na emeryturze
Ubóstwo zmusza odmówić
Kuszącej Koryntu córze.
Już sucho. Wiatr chmury przegonił,
Znów ptaki kłócą się w chórze,
Czas pójść do domu, bo bramę
Wieczorni zamkną mi stróże.
A szkoda z klubu wychodzić.
Pohulałbym jeszcze ciut dłużej,
Lecz w pludrach pielucha uwiera,
Serducho cholera nie służy.
Ja wkrótce w wędrówkę wyruszę,
Lecz z każdej, najdalszej podróży
Powrócę na naszą uliczkę
Do Uli, Lucyny i Róży.
Tu czarnoskóry argusem
(A jego pies – także Murzyn)
Gdy klient uparty marudzi,
Potrafią z łóżka wykurzyć.
Sam nie wiem już, co tu czuję.
Na dwoje babka mi wróży.
Czy wapno się w żyłach lasuje,
Czy może krew mi się burzy?
Komentarze (15)
Super!
Drogi Panie. To jest majstersztyczek ;)
Najważniejsze że w tym wszystkim jest na weselu.
Na "ż" i "rz" też :) super :)
Dobre - uśmiechnęłam się. Pozdrawiam :)
z uje jest wszystko w najlepszym porządku, a z
wódeczką - zależy - póki nie żołądku - to i głowa nie
narzeka,z myślami do przodu bieży.
To taki śmiech przez łzy - ale póki śmiech - to daleki
ostatni dech. I tak trzymać - lubię Cię w takich
humorystycznych wydaniach. Miłego!
Mniej grzecznym dzieciom mogłoby się takie dyktando
spodobać, tylko czy to przejdzie u nauczycielek? ;)
Nieco smutku ale i uśmiech się pojawił:)
Można się przy takim dyktandzie natrudzić. Świetne!
Pozdrawiam serdecznie :)
:-)))))))
Ostatnie podrygi... niegdyś żwawej ostrygi;)
podziwiam apetyt na życie pomimo braków finansowych i
zdrowotnych.
Fajny wiersz dyktando, puenta uśmiechnęła...miłego
dnia Michale;)
lubiłam pisać dyktanda, nigdy nie miałam problemu z
ortografią
"sam już nie wiem co czuję" 'tu' w tym wersie jest
zbyteczne
pozdrawiam serdecznie
:)) Trudno się nie uśmiechnąć czytając, że
Pustki w portfelu i w pludrach pielucha
nie ugasiły bojowego ducha.
Miłej soboty:)