Ostatnie święta
Już nigdy...nie spotkamy się. Jak dwa inne światy ściszymy szept. I teraz już ratuję nas cud, Bo połączyć może nas tylko Bóg.
Za szybko pędzi ten czas,
Tajemnic pełna moc,
Pomyśleć, już za rok nie będzie nas,
A magia pełna tutejszych świąt.
Nie spotkamy się nigdy już,
I ten ból nie doskwiera Ci,
A rozstanie biję...puk,puk,puk,puk!
Mikołaj opada powoli z sił.
I wypatruję pierwszą gwiazdę,
By jako pierwsza powiedzieć jej,
Czego tak bardzo pragnę,
Z całego serca i duszy swej.
I tak niespodziewanie w każdym momencie
ciszy,
Przeszywa mnie łez mych lament,
Są tak bolesne jak nigdy,
Już w ten świąteczny poranek.
I nigdy nie poczuję już ciepła twych
rąk,
I niosę swój krzyż i ból,
Zostawiam Cię tutaj i życzę wnet Wesołych
Świąt,
Narodził się Zbawiciel, nasz Bóg.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.