Z ostatniej chwili
w pozłocie listowia
które z chłodu zlega
na samotnej ziemi
tlą się resztki marzeń
z lata co w nieznane
regiony pobiegło
tylko srebrna pustka
nic się nie zajarzy
jeśli nie pozbierasz
i nie utkasz wersów
które ukołyszą
myśli z cząstek serca
nie dasz szans nadziei
nastanie bezwierszność
a w niej ty-samotność
co się zimy lęka
autor
Rozalia3
Dodano: 2023-11-19 09:44:11
Ten wiersz przeczytano 932 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Oby tylko nie tracić nadziei...pozdrawiam ciepło.
Prześliczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładne wersy w porze na melancholię, ale ja, póki co,
nie mam dla niej czasu.
Ołówek i kartka papieru to moi jedyni przyjaciele i
dzięki nim w moich wierszach, ukryłam uczucia i moją
nadzieję. Ładny wiers
Witaj, Rozalio :)
Śliczne wersy, okraszone nutami melancholii i
tęsknoty.
Na Twoim miejscu zostawiłbym słowo "ukołyszą". Nie mam
nic do czasownika "inkubują", jednak do tak ładnej
poezji bardziej pasuje kołysanie. Ale to tylko - msz
:)
A ja zimy się nie lękam, wręcz przeciwnie - dodaje mi
mocy :)
Pozdrawiam ciepło :)
Bez nadziei tracimy sens życia. Ślę moc serdeczności:)