oszalałam
oszalałam
nie rozpoznaję granic
już nic ważniejsze
już nic pełniejsze
i skupia się
skupia...
oszalałam
nie rozpycham murów
już zbyt w niepamięć
już zbyt odległy
i rozprasza się
rozprasza...
oszalałam
by choć raz w uniesieniu
dostrzec kolonię mrówek
rosę na trawie
trampolinę trzeszczącą z bólu...
autor
tb133
Dodano: 2005-07-26 11:51:28
Ten wiersz przeczytano 667 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.