Oszust, kłamca, jestem zerem...
Nie odszedłem wczoraj, nie dotrzymałem
słowa,
Powinienem teraz w dziurę się schować,
I nigdy nie wyjść, bo zerem jestem,
A denerwuję każdego każdym swym
gestem...
Jestem oszustem, prawda jest taka,
Świat ugniata mnie jak robaka,
Ale nie może dognieść do końca,
Bo ja przecież jestem ten swój
obrońca...
Choć sam próbuję i próbuje świat,
To sam się bronię i sam jestem kat,
Ciągle się żegnam, a wciąż zostaje,
Do czego ja teraz się jakoś nadaje...?
Odpowiedź jest prosta, a mianowicie,
Jestem tu po to, by zepsuć życie,
Nadaje się właśnie tu jak nikt inny,
Dlatego jest wyrok, JA jestem winny...
Komentarze (6)
Powiem tylko tyle: Śliczny...
ale jak przyznał się to amnestia i od nowa życie bez
obciążeń i będzie spokojne a śmierci szukać nie warto
dlatego Wiersz emocjonalny ale napisany ładnie Na
tak!.
Nie obwiniaj sie...
Wszyscy trzymamy swój los w swoich dłoniach i jacy
jesteśmy zależy tylko od nas. +
Zamiast siebie obwiniać zaakceptuj się i odkryj, że to
jakim jesteś zależy od Ciebie, najpierw akceptacja
siebie samego a potem zmiana w takim kierunku w jakim
pragniesz, bo sam tworzysz swe życie. Pozdrawiam
Zawarte w tym wierszu jest tyle uczuc i emocji.